Kuchnia brytyjska po okresie kulinarnego zastoju wraca do łask i staje się jedną z najbardziej rozpoznawalnych kuchni świata, opartych na narodowych tradycjach. Turyści muszą jednak uważać, gdyż część restauracji nie idzie z duchem czasu i nadal serwuje potrawy spod znaku: dużo, tłusto i kalorycznie. Bywa jednak, że zgodnie ze współczesnymi zapatrywaniami, wysmażone mięso zanurzone w ciężkim sosie zostało wyparte przez potrawy określane mianem Modern British, które polegają na dowolnym łączeniu tradycyjnych smaków, składników i technik z pomysłami wywodzącymi się z innych narodów, zadomowionych „na wyspach” od wielu lat. Przeszłość kolonialna zagwarantowała całe bogactwo aromatycznych przypraw i wzbogaciła kuchnię o indyjskie curry oraz smaki tajskie, chińskie, indonezyjskie i arabskie. W dużych miastach można spotkać także ogrom restauracji tureckich, wietnamskich, rosyjskich i meksykańskich, które urozmaicają niekiedy tendencyjne, brytyjskie potrawy. Być może trudno odnaleźć się w tej skomplikowanej mieszance smaków z całego świata, ale każdy wytrawny smakosz z pewnością znajdzie coś dla siebie.
W każdym pubie na śniadanie można zamówić typowe angielskie tosty i jajka z plastrami bekonu, chociaż twardzi Brytyjczycy pałaszują również fasolkę w sosie pomidorowym, parówki lub podobną do kaszanki wędlinę z kaszy jęczmiennej, owsa i krwi wieprzowej – black pudding. Zawsze można zamówić płatki zbożowe z mlekiem lub owsiankę oraz kawę bądź herbatę z mlekiem lub bez. Po sytym śniadaniu nieprędko przychodzi głód, więc dla turystów wybierających się na wielogodzinne zwiedzanie kaloryczny posiłek może okazać się dobrym rozwiązaniem.
Lunch zwany także Ploughman’s lunch jada się przeważnie w pubach między 12 a 14 godziną. Na talerzu ląduje najczęściej chleb, jakiś gatunek żółtego sera, szynka, pasztet i mieszanka warzyw w marynacie lub po prostu zwykły brytyjski sandwich przygotowany na wiele sposobów.
Charakterystycznym daniem obiadowym spotykanym w wielu miejscach jest fish and chips, czyli ryba z frytkami polana najczęściej specyficznym sosem HP Brown Sauce zrobionym przeważnie z octu z dodatkiem przypraw i ekstraktu owocowego. Danie takie przywędrowało do Anglii z Hiszpanii i Portugalii podczas XVIII-wiecznych wędrówek Żydów. Wrażliwe żołądki może poruszyć „zestaw obiadowy” w postaci sterty ziemniaków z rzuconymi na górę grubymi kiełbasami polanymi sosem gravy zrobionym z tłuszczu, mąki, skrobi kukurydzianej i ziół maranty. W każdym posiłku przygotowanym dla dużej rodziny powinna także znaleźć się pieczeń w postaci solidnej porcji mięsa drobiowego, jagnięciny, wołowiny lub wieprzowiny z pieczonymi ziemniakami. Najpopularniejszym daniem w takim właśnie zestawie jest sunday roast podawane z sosem pieczeniowym, ziemniakami, zestawem gotowanych warzyw, często z dodatkiem pikantnego placka yorkshire pudding. Mięso jest także podstawą fast food’ów, z których najsłynniejszy jest brytyjski beefburger.
Przykładowe dania:
Devilled kidneys – pikantne cynaderki baranie.
Beef Wellington – polędwica wołowa z grzybami, pasztetem, zapiekana w cieście francuskim.
Pudding – lekkie ciasto przyrządzane z jaj, maki, masła, mleka, kaszy manny, o konsystencji stałego kremowego budyniu, podawane jako danie główne lub na słodko.
Tresc opisow dostarczana przez merlinx. Mince pies – paszteciki w cieście, z mielonego mięsa w różnym zestawieniu lub jako babeczki z kruchego ciasta z nadzieniem słodkiej mieszanki owoców i przypraw nasączonych rumem lub brandy.
Faggot – potrawa z pieczonych podrobów wieprzowych z groszkiem i ziemniakami.
Pork pie – mięso wieprzowe zapiekane w cieście.
Lancashire hotpot – potrawka z jagnięciny duszonej z cebulą, przykryta plasterkami ziemniaków i zapieczona.
Queen of Puddings – smażone w cukrze owoce posypane kruszonką.
Brytyjczycy nie stronią od deserów, więc w wielu miejscach można kupić trifle – ciasto biszkoptowe przekładane galaretką, kremem mleczno-jajecznym (custrad) i owocami lub różne puddingi: na parze z rodzynkami spotted dick (tzw. deser szkocki), ciasto biszkoptowe w syropie – treacle tart, pudding imbirowy ginger pudding.
Mieszkańców Wysp Brytyjskich kojarzy się głównie z rytuałem picia popołudniowej herbaty „at five o’clock”. Wybór gatunków herbat przyprawia o zawrót głowy, a tradycja prowadzenia przytulnych herbaciarni sięga XVIII stulecia. Herbacie (najlepiej earl grey) powinny towarzyszyć słodkie bułeczki upieczone w foremce zwane „mufinkami” oraz okrągłe ciasteczka maślane crumpets. Aromatyczny napój pijany jest przeważnie z mlekiem, aczkolwiek sama godzina jego podawania jest bardzo umowna.
Na piwo najlepiej wybrać się do jakiegoś wiejskiego pubu, gdzie złocisty trunek nalewany jest za pomocą pompki ręcznej bez ciśnienia gazowego, niemniej ilość brytyjskich pubów w miastach może miło zaskoczyć szanujących się piwoszy. W Wielkiej Brytanii produkuje się różne gatunki piwa, a przesiadywanie w pubie jest niemalże podstawową czynnością wykonywaną każdego dnia. Typowo angielskim gatunkiem ciemno lub jasnobrązowego piwa jest Ale wytwarzane przy pomocy drożdży górnej fermentacji o całej palecie smaków słodkich i gorzkich oraz smaku „lekko maślanym” – butter-like taste. W pubach pija się także ciemne portery uzyskiwane z palonego słodu, gorzkawe stouty i mocne wina jęczmienne barley wine. Wycieczka do Anglii nie powinna się oczywiście obejść bez spróbowania co prawda irlandzkiej, ale najpopularniejszej odmiany irish stouta – Guinness oraz Murphy’s Irish Stout. Znaną marką piwa dolnej fermentacji jest przykładowo Carling i Foster’s. Chociaż picie wina w Wielkiej Brytanii nie jest aż tak popularne jak w innych krajach, najlepsze trunki wytwarza się ze śliwki damasceńskiej i czarnego bzu. Popularnym napojem alkoholowym jest także cydr produkowany z dojrzałych jabłek (często nosi nazwę scrumpy).